Spodnie skroiłam już jakiś czas temu i dopasowałam by ładnie na nas leżaly , ale nie było czasu siąść do maszyny i szyłam je tak stopniowo . Wczoraj za to pogoda u nas nie dopisała i siadłam przed obiadem do maszyny i je skończyłam .
Tkaninę na spodnie zakupiłam w lumpku . Najpierw kupiłam szarą sukienkę dzianinową na moje a potem zobaczyłam bluzkę w te cudne wzory i ją też kupiłam , koszt tych dwóch łaszków to 5 zł .
W domu okazało się , że nie starczy mi takniny na długie spodnie dla Mai więc wyciągnełam z moich zapasów granatowe leginsy i wycięłam te mankiety .Kolor ciut przekłamany , bo on bardziej w fuksję wpada niż w czerwień .
Obie pary spodni uszyte są w 100% z rzeczy z odzysku -nawet gumki wykorzystałam po raz kolejny .
Polecam takie spodnie bo sa mega wygodne .
A juz niedługo moje kolejne 2 projekty z rzeczy z odzysku -tym razem pamiętałam by zrobić fotkę ciuszka przed skrojeniem .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz