Spędzając kolejny leniwy i bezproduktywny dzień buszując po internecie wpadłam na stronki poświęcone papierowej wiklinie ( wiele tego w internecie ). Pomysł bardzo mi się spodobał.Pierwsze moje próby wyplatania lądowały w koszu ale w końcu metodą prób i błędów wyplotłam swój pierwszy kosz :) .Jest jeszcze nie skończony -chce mu uszyć "ubranko" do środka , ale i tak strasznie jestem z niego dumna :)
Znajomi zaczęli zbierać gazety i chcą żebym im tez porobiła koszyki :)
Mam w planie zrobić jeszcze torebkę z papierowej wikliny tylko muszę czas na to znaleźć.
A tak wyglądała moja praca etapami :
Skręcone rurki :
Początki wyplatania , mąż przyszykował mi stelaż z listewek :
Pracy ciąg dalszy:
Tak wyglądał skończony koszyk jeszcze przed malowaniem :
Kosz jest juz pomalowany i polakierowany , czeka jeszcze na wyełnienie materiałem w środku .Postaram sie niedługo wkleic zdjęcia koszyka po malowaniu :)