niedziela, 24 czerwca 2012

Wikliniarstwa ciąg dalszy ......

Witam , jak obiecałam ( choć nieco późno) wklejam koszyk z papierowej wikliny  już po malowaniu i lakierowaniu. Niestety nie doczekał się on ubranka , ponieważ pojechał razem z moją siostrą do Norwegii, nie mogłam jej odmówić ...
Koszyczek wygląda tak po malowaniu :
Oczywiście nie mogłam zostać bez koszyków i zaczął powstawać nowy :) .
O ile wyplatanie sprawia mi mega przyjemność to skręcanie rurek jest bardzo męczące.
Myślę że zanim ujrzycie gotowy kosz to minie troszkę czasu , ponieważ za tydzień zaczynamy urlop a po za tym na tapecie jest kilka nowych projektów .
Sama chciałabym mieć już skończone koszyki ale braku czasu nie przeskoczę ....
A to nowe dzieło w trakcie tworzenia :

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz