Jak już zapewne zdązyliście zauważyć zapałałam miłościa wielką do filcu . A ten czerwony z którego szyłam nosidło dla Furbiego okazał sie fenomenalny i stwierdziłam że super nada sie na portfel . Tym sposobem stary poszedł szybko do szuflady a ja mam nowy -czerwony porfelik . Jestem z niego mega zadowolona , gdyz filc jest mocno impregnowany i portfel jest sztywny i nie odkształca się a do tego łatwo znaleźć go w odchłani mojej torebki ;)
A z resztki filcu , który trzymałam chyba z pół roku w szafie zrobiłam pudło pod szafkę pod TV -wrzucam tam piloty od Wii i inne telewizyjne gadżety .